Aleksander Bodora: „Cele osobiste zawsze wiążą się z celami drużynowymi”

30.05.2022

Ponad dwa miesiące po zakończeniu sezonu MHL poprosiliśmy, o kilka słów podsumowania jednego z kluczowych graczy niebiesko-czerwonych, obrońcę Aleksandra Bodorę.

W marcu rozegraliście ostatni mecz fazy PLAY OFF, tym samym zdobywając trzecie miejsce w rozgrywkach MHL. Jak wspominasz ubiegły sezon?
A.B: Sam w sobie sezon uważam za udany. Poczuliśmy jednak dotkliwie gorycz porażki w momencie, kiedy nie udało się osiągnąć założonego celu. Mistrzostwo w playoffach było na wyciągnięcie ręki, jednak tym razem musimy oddać honor naszym rywalom i uznać ich wyższość. Na tym polega piękno sportu, nie zawsze wygrywa faworyt. Cieszy mnie jednak fakt, że zbudowaliśmy dobrą, zgraną drużynę, w której czułem się świetnie. Rozumieliśmy się na lodzie, mieliśmy wspólne cele i założenia. To zdecydowanie budujące.  
Brązowy medal cieszył, czy raczej był nagrodą na otarcie łez? Jak z perspektywy czasu oceniasz rezultat końcowy Waszej gry?
A.B: Wiadomo, każdego sportowca cieszy medal na szyi, jednak z tyłu głowy jest świadomość, że stać nas na więcej. Do tego z pewnością będziemy dążyć. Pomimo spadku formy w trakcie półfinału, samą końcówkę udało nam się rozegrać w naprawdę przyzwoitym stylu, który mógł cieszyć oczy kibiców. Czujemy niedosyt, wyciągamy lekcję z tego sezonu i wiemy, nad czym musimy pracować.
Jeśli miałbyś przywołać najprzyjemniejsze wspomnienie z ostatniego sezonu, o czym pomyślisz?
A.B: Praktycznie większość sezonu była dla nas, jako zawodników przyjemna. Wygrywaliśmy mecz za meczem, padało sporo bramek, ze spotkania na spotkanie coraz lepiej rozumieliśmy się na lodzie. Jednak jeśli miałbym wybrać jeden moment, to zdecydowanie byłby to pierwszy mecz u siebie. Rozegranie spotkania na zupełnie nowej hali to niezwykłe doświadczenie. Jestem wdzięczny, że mogłem być częścią tego wydarzenia. Niezapomniana atmosfera, spora ilość głośno dopingujących nas kibiców, do tego wpadła wygrana – czego chcieć więcej?
Nowy obiekt, zupełnie odnowione zaplecze, odświeżony skład, miały mocny wpływ na Wasze występy?
A.B: Zdecydowanie, wszystkie te elementy miały duży wpływ na naszą grę. Mnie osobiście bardzo to napędza, to dobre podstawy do rozwoju sportowego. Oczywiście, skład był odnowiony, jednak w większości mieliśmy okazję już wcześniej się poznać i razem pograć, czy to w drużynach młodzieżowych, czy w zupełnie innych klubach. Bardzo cieszy fakt, że nowi zawodnicy przychodzący do Polonii bardzo szybko się zadomowili, czuli się jak u siebie. Udało nam się stworzyć coś na kształt jednej, wielkiej rodziny, a to mocno wpływa na atmosferę w szatni. Pokazaliśmy, że wyglądamy dobrze nie tylko na papierze. Mocno pomógł z pewnością fakt, że jak na MHL mieliśmy wielu zawodników, którzy mieli już okazję szlifować swoje umiejętności na najwyższy szczeblu rozgrywek w Polsce. Miało to pozytywny wpływ na resztę drużyny, a także na wyniki.
Już niedługo rozpoczynają się przygotowania do nowego sezonu. Jakie są Wasze cele? Z jakim nastawieniem wychodzić do gry będzie drużyna Polonii Bytom?  
A.B: Po niedosycie z poprzedniego sezonu, głównym celem z pewnością będzie zwycięstwo sezonu zasadniczego, a później już tylko wygrana w playoffach. Niezmiennie wyjdziemy do gry zmotywowani, zdeterminowani i gotowi zostawić serce i zdrowie na lodzie. Każdy z zawodników grający w niebiesko-czerwonych barwach, oddaje 100% siebie wchodząc na taflę lodowiska.
Niejednokrotnie mocną stroną gry na własnym lodzie był dodatkowy zawodnik, w postaci niezastąpionych bytomskich kibiców. Ich doping dodawał Wam skrzydeł, wpływał na morale zespołu?
A.B: To chyba żadna tajemnica, że im więcej kibiców na trybunach, tym łatwiej i lepiej się gra. Moim prywatny marzeniem jest to, żeby co mecz hala była pełna. Głosy setek gardeł na naszym lodowisku niosą nas do zwycięstwa. Jeśli kibice dadzą z siebie 100%, my zrobimy to samo, sukces będzie w naszym zasięgu, jak najbardziej. To bardzo budujące, że nie ważne w jakiej lidze gramy, kibice stoją za nami murem, dopingują i wspierają.
Jakie są Twoje własne cele i założenia na nadchodzący sezon?
A.B: W moim wypadku cele osobiste zawsze wiążą się z celami drużynowymi. Liczę na to, że swoją grą będę mógł pomóc kolegom w zdobywaniu najwyższych celów. Co do mojej osoby, zdecydowanie jestem nastawiony na zdobycie większej ilości punktów niż w poprzednim sezonie. Dam z siebie wszystko, dla drużyny i dla kibiców. Razem możemy osiągnąć wszystko!
prepared by sid & kofa ice hockey freaks