Nikomu zmagającemu się z problemami kardiologicznymi nie zalecamy odwiedzin na lodowisku przy ulicy Pułaskiego. Kolejny raz bytomscy hokeiści udowodnili, że „wcale nie taka nudna” ta Młodzieżowa Hokej Liga. Kibice zgromadzeni na trybunach zobaczyli dwucyfrowy wynik i walkę do ostatnich sekund na lodzie. Czego chcieć więcej w niedzielne popołudnie?
Początek spotkania na lodowisku im. Braci Nikodemowiczów obrazował dużą determinację niebiesko-czerwonych, którzy za wszelką cenę chcieli zgarnąć całą pulę punktową. Już w pierwszych minutach słupek rywali zabrzęczał po strzale Karola Wąsińskiego, jednak strzelcem gola numer jeden został Szymon Kiełbicki. Świetnie odnalazł się na lodzie podczas gry w przewadze i nie pozostawił złudzeń golkiperowi łodzian. Mocny pressing bytomian podkreślały co rusz oddawane strzały, jednak skuteczność bardzo zawodziła gospodarzy. Próby strzału mają na swoim koncie chociażby Zarański czy Wicher, niestety w każdej akcji zabrakło wykończenia. Nie zawiodła za to celność Artema Letiuka, który wykorzystał 2 karne minuty bytomian i doprowadził do wyrównania. Niewykorzystane przez podopiecznych Mariusza Puzio akcje strzeleckie mogły frustrować i mimo dominacji na lodzie wynik do końca tercji nie uległ zmianie.
Z wysokiego „C” postanowił rozpocząć drugą odsłonę meczu Arkadiusz Karasiński, jednak został powstrzymany przez zawodnika gości. Kolejny raz zabrzęczał słupek łódzkiej bramki, a coraz bliżej zdobycia swojego trafienia był Sebastian Wicher. Działając w myśl zasady „co się odwlecze to nie uciecze” po raz kolejny golkipera TME przetestował Karasiński, tym razem ze 100% skutecznością. Trzy minuty ostrej gry oglądali zgromadzeni na trybunach fani przed ponownym umieszczeniem gumy w siatce. Strzelcem trzeciego gola był Igor Augustyniak, który wykorzystał dośrodkowanie Mularczyka. Kolejna kara dla hokeistów z Łodzi po raz kolejny pozwoliła zawodnikom Polonii na zamknięcie zamka i swobodne rozgrywanie krążka w tercji przeciwnika. Na 2 sekundy przed końcem 2 karnych minut Jan Stępień idealnie odnalazł się przed samą bramką rywali i pewnym ruchem łopatki dobił strzał kolegi z formacji podwyższając prowadzenie bytomian.
Rozpoczęcie ostatnich 20 minut spotkania z 3 bramkami przewagi nie zatrzymało gospodarzy. Początkowa strata krążka we własnej tercji przez Szymona Gurzyńskiego bardzo szybko zamieniła się w gola dla niebiesko-czerwonych, którego zdobył właśnie… Gurzyński. Kara dla Igora Augustyniaka nie wyhamowała gry jego kolegów. Wręcz przeciwnie, bardzo pewnie podeszli do gry w obronie, niejednokrotnie kreując sobie świetne sytuacje strzeleckie. Na pochwałę zdecydowanie zasługują chociażby Wybiral, Mularczyk czy Kociszewski, który już grając w pełnym zestawieniu znalazł się w idealnym miejscu do podwyższenia prowadzenia. Krążek do tercji wprowadził Paweł Wybiral, który zdecydował się na oddanie krążka Kiełbickiemu, a ten idealnie wypatrzył kolegę przy słupku bramki łodzian. Kociszewskemu pozostało jedynie postawić kropkę nad „i”, co zrobił bardzo pewnie i bez zawahania. Nieskuteczność i nieporządek w grze gości sprowokowała ich trenera o wzięcie czasu dla swojej drużyny. Wydaje się, że porady szkoleniowca były trafne, ponieważ gola numer 2 zdobył Nikita Laptinov. Napięcie między zawodnikami obu zespołów z minuty na minutę było coraz bardziej widoczne. Oliwy do ognia dolali bytomianie, którzy na przełomie półtorej minuty zdobyli aż 3 bramki. Kolejno na listę strzelców wpisywali się ponownie Szymon Gurzyński, Jakub Mularczyk i Sebastian Wicher. Ostatnie trafienie w dzisiejszym meczu należało do Arkadiusza Karasińskiego, który zaliczył dublet. Niestety, utrzymanie negatywnych emocji na wodzy przerosło obie strony. Do nieprzyjemnych scen doszło tuż po syrenie końcowej, jednak my skupiamy się na dobrej grze naszych zawodników i coraz większej skuteczności w ataku.
9 października 2022r, godz. 17:00, Lodowisko im. Braci Nikodemowiczów
BS Polonia Bytom – TME ŁKH Łódź 10:2 (1:1, 3:0, 6:1)
1:0 Szymon Kiełbicki – Szymon Mularczyk, Karol Wąsiński (04:27)
1:1 Artem Letiuk – Mateusz Kubiak, Vladimir Petrovskii (13:05)
2:1 Arkadiusz Karasiński – Szymon Mularczyk (25:59)
3:1 Igor Augustyniak – Szymon Mularczyk (29:05)
4:1 Jan Stępień – Arkadiusz Karasiński, Mikołaj Kociszewski (36:23)
5:1 Szymon Gurzyński – Karol Wąsiński (42:33)
6:1 Mikołaj Kociszewski – Szymon Kiełbicki (47:28)
6:2 Nikita Laptinov – Aliaksei Maskaliou (50:33)
7:2 Szymon Gurzyński (56:04)
8:2 Jakub Mularczyk – Oliwier Zarański, Michał Rybak (56:48)
9:2 Sebastian Wicher – Szymon Mularczyk (57:22)
10:2 Arkadiusz Karasiński – Mikołaj Kociszewski, Jakub Wilk (58:48)
Składy:
BS Polonia Bytom: Grobelkiewicz (Kołodziej) – Bodora, Cuber(27min); Mularczyk S, Augustyniak(2min), Wicher(33min) – Wilk(2min), Stępień(31min); Wybiral, Karasiński, Kociszewski – Gurzyński; Salamon, Kiełbicki, Wąsiński(25min) – Dworaźny, Faska; Rybak(31min), Mularczyk J, Zarański.
Trener: Mariusz Puzio
TME ŁKH Łódź: Kyroelae – Matuszewski(2min), Cieślak; Tsyran(4min), Petrovskii(2min), Letiuk(27min) – Kozak D, Kułak(2min); Kasianchuk(2min), Kubiak(29min), Laptinov – Stryzhanok, Komosii(2min); Maskaliou, Kozak M(27min), Witczak(6min) – Ziankou(25min), Matuszewski(2min).
Trener: Yury Ziankou