Starcia niebiesko-czerwonych hokeistek z drużyną Stoczniowca Gdańsk to już „klasyka gatunku”. Trudno w ostatnich latach znaleźć rywalizację na takim poziomie, tak zaciętą i wyrównaną. Bytomianki w ostatnim czasie wychodzą zwycięsko z tych potyczek, jednak czy tak samo będzie i tym razem? Głęboko w to wierzymy!
Nadchodzący w sobotę mecz w Gdańsku jest spotkaniem niezwykłej wagi. Na ten moment to podopieczne trenera Jędrzejczyka wiodą prym w lidze z kompletem punktów na swoim koncie. Warto jednak pamiętać, że to tylko (lub aż!) 6 punktów, dzielące miejsca nr 1 i 2 od siebie, przy rozegranym jednym spotkaniu mniej przez ekipę z Trójmiasta. Gdańszczanki cały sezon nie odstępują Polonii na krok, zostawiając swój oddech na plecach niebiesko-czerwonych. Sobotni mecz wpływa jednak nie tylko na samopoczucie czy ego obu drużyn. Wygrana może zadecydować, kto w finale fazy PLAY-OFF zagra mecz nr 2 przed własną publicznością. Każdy, kto w ubiegłym roku przybył w marcu na bytomskie lodowisko dopingować hokeistki w walce o kolejny tytuł, wie jak wygląda to święto hokeja i jakie emocje przynosi. Nie jest też tajemnicą, jak dobrze mieć doping płynący z blisko tysiąca gardeł wprost z trybun. To nie będzie walka „tylko o 3 punkty”, a walka o znacznie więcej.
Zaległe spotkanie niebiesko-czerwonych z KS Cracovią 1906 stanowiło ostatni test przed meczem w Gdańsku. Po przerwie spowodowanej brakiem spotkań PLHK, a także rozgrywaną ligą EHWL i Mistrzostwami Świata U18 dywizji IB, bytomianki wróciły na swoje tory. W poniedziałkowym meczu wygrały 6-0, oddając aż 59 strzałów na bramkę rywalek. Szans było zdecydowanie więcej, zabrakło jednak wykończenia, kropki nad „i”. Skuteczność nie może zawieść w sobotę. Zdecydowanie dobrym prognostykiem jest hattrick kapitan Karoliny Późniewskiej, a także dobra skuteczność w ostatnich spotkaniach Wiktorii Dziwok. Przypominamy, że w szeregach Polonii zabraknie Olivii Tomczok, jednej z najbardziej bramkostrzelnych zawodniczek, która od początku stycznia przebywa na wypożyczeniu w Szwajcarii. Nie zmienia to jednak faktu, że bytomianki dysponują wieloma wyróżniającymi się zawodniczkami, potrafiącymi wziąć ciężar spotkania na swoje barki. Oprócz wspomnianych wcześniej Późniewskiej i Dziwok, Ida Talanda czy Klaudia Kaleja równie dobrze odnajdują się pod bramką przeciwnika. Klaudia Chrapek mocnym strzałem z okolic niebieskiej niejednokrotnie zaskakiwała bramkarki drużyn przeciwnych. Nie zapominamy także o „młodej krwi” w drużynie. Lena Zięba czy Nikola Isztok stanowią siłę kadry U18, co przekłada się na spotkania w klubowych barwach.
Gdańszczanki mają za sobą serię dość pokaźnych wygranych, choć mecze, w którym zdominowały doszczętnie rywalki to spotkania z Cracovią. Dwukrotnie pokonywały drużynę z Krakowa wynikiem 0:18, co pozwoliło im na ustanowienie dość pokaźnego bilansu bramkowego. Ostatnie spotkanie Stoczniowca to wygrana 0-5 na wyjeździe z oświęcimską Unią. Gole w Oświęcimiu zdobywały wtedy: Kamińska, Kobus, Schramm, Łąpieś i Świątek. Najlepiej punktującą zawodniczką w barwach Stoczniowca jest wymieniona wcześniej Magdalena Łąpieś, która po 10 spotkaniach zanotowała 22 punkty, za 11 strzelonych bramek i dokładnie tyle samo asyst. Zaraz za nią z 20 punktami uplasowała się Dominika Korkuz, a trzecią lokatę zajmuje Iga Schramm (18 punktów). Łąpieś w ogólnej tabeli ligowej zajmuje 5 miejsce, tuż za nieobecną aktualnie w rozgrywkach PLHK Olivią Tomczok. W barwach niebiesko-czerwonych nadal prym wiedzie Karolina Późniewska z 31 punktami za 15 goli i 16 asyst. Nie licząc nieobecnej Tomczok, zaraz za nią uplasowała się Ida Talanda, która w 10 meczach 10 razy trafiała do bramki rywalek i asystowała 7 razy. Z 16 oczkami w punktacji kanadyjskiej na 4 pozycji w drużynie znalazła się Klaudia Kaleja (7 bramek i 9 asyst).
Powiedzieć, że sobotni mecz dla niebiesko-czerwonych będzie ciężki, to jak nie powiedzieć nic. Przewaga własnego lodu zdecydowanie może zagrać na korzyść gospodarzy, choć niejednokrotnie bytomianki udowadniały, że potrafią wszędzie grać „swój hokej”. Pomimo, że przed Naszymi hokeistkami trudne zadanie, wierzymy, że po raz kolejny udowodnią, kto w Polsce wiedzie prym, jeśli mowa o żeńskim hokeju. Powodzenia dziewczyny!