Po raz drugi w tym sezonie górą Naprzód Janów!

08.01.2023

Już po raz drugi niebiesko-czerwoni muszą w tym sezonie uznać wyższość gości z Janowa. Chyba żadna drużyna tak bardzo „nie leży” podopiecznym Mariusza Puzio, jak właśnie Naprzód. Niedzielny mecz rewanżowy zakończył się wygraną gości, jednak wynik rozstrzygnięto dopiero podczas serii rzutów karnych. Na brak emocji kibice zgromadzeni na bytomskim lodowisku nie mogli narzekać.

Tempo meczu już od pierwszych sekund wskazywało na to, że spotkanie będzie rozgrywane „na styku”. Obie drużyny podeszły do niedzielnych derbów mocno zdeterminowane. Polonia, chętna na odpłacenie się za przegraną na wyjeździe-Naprzód chcący udowodnić, że pierwsze zwycięstwo nie było dziełem przypadku. Wynik spotkania otworzył zawodnik gospodarzy. Jakub Mularczyk już w 3 minucie wykorzystał podanie Karola Wąsińskiego. Niezbyt długo kibice zgromadzeni przy ulicy Pułaskiego musieli czekać na kolejne trafienia. Niespełna 15 sekund później prowadzenie bytomian podwyższył Michał Proczek, który niesygnalizowanym strzałem z okolic niebieskiej pokonał golkipera gości. Nerwowość wkradła się w szeregi obu zespołów. W boksie kar wylądowali w tym samym czasie Kacper Król, który zaatakował kolanem Piotra Bajona, oraz Igor Augustyniak, który stanął w obronie kolegi z formacji. Żadna ze stron nie wykorzystała większej ilości miejsca w polu. Najgroźniejszym strzałem popisał się jednak Maksym Ustynov, choć musiał tym razem uznać wyższość Tomasza Grobelkiewicza. Drużyna Janowa schodziła do przegrywając 0:2.

Początek drugiej tercji spotkania zaczął się dla przyjezdnych niezbyt dobrze, bo od kary Bartosza Schmidta, jednak niespełna minutę później karta się odwróciła. Mimo gry w osłabieniu zawodnicy Janowa wykorzystali „uśpienie” w bytomskiej obronie i za sprawą wspominanego wcześniej Ustynova zdobyli gola kontaktowego. Wiatru w żagle drużynie gości dodało trafienie ukraińskiego napastnika i to oni zaczęli kreować więcej sytuacji. Niestety, niedokładność w szeregach obu zespołów i ogrom błędów sprawiły, że mecz z szybkiego i przyjemnego dla oka, stał się męczący. Szansę na wyrównanie miał Yan Saroka, jednak w jego strzale zabrakło precyzji. Nie brakowało jej za to w strzale oddanym po raz kolejny przez Maksyma Ustynova, który na 3:30 minuty przed końcem doprowadził do wyrównania. Coraz więcej chaosu w grze swoich ulubieńców musieli oglądać kibice wprost z trybun bytomskiego lodowiska. Wydawało się, że to ostatnie 20 minut zadecyduje o losie spotkania.

Cztery minuty po rozpoczęciu trzeciej tercji meczu do boksu kar został odesłany Szymon Skrodziuk, jednak po raz kolejny podczas gry w przewadze zabrakło skuteczności w szeregach bytomskiej Polonii. Wielkim zaskoczeniem była jednak szybka zmiana wyniku. Tuż po powrocie na lód Skrodziuka krążek w bytomskiej bramce zmieścił Oliwier Ksiondz, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Niebiesko-czerwoni, którym czas na zegarze zaczął uciekać postanowili użyć wszystkich możliwych sił. Najpierw próbę niesygnalizowanego strzału z niebieskiej podjął Jakub Wilk, jednak trafienie nr 3 należało do kapitana, Piotra Bajona. W 53 minucie Saroka sprawił podopiecznym trenera Puzio prezent, bowiem powędrował na ławkę kar. Mimo skorzystania z chwili przerwy przez szkoleniowca Naprzodu, gościom nie udało się wybić z rytmu bytomian. Bohaterem tej przewagi został bowiem Szymon Mularczyk, pakując gumę do bramki Patryka Świerczyny. Kiedy wydawało się, że Polonia jest na najlepszej drodze do wygranej, na minutę przed końcem karą 4 minut (2 kary mniejsze po 2 minuty) został ukarany Igor Augustyniak. Czternaście sekund przed końcem spotkania wyrównującego gola zdobył Maciej Bielec, dając swojej drużynie szansę na dogrywkę.

Dodatkowe 5 minut dogrywki nie przyniosło rozstrzygnięcia, chociaż w lepszej sytuacji do zmiany wyniku spotkania była drużyna gości. Podczas dogrywki w boksie kar Polonii znaleźli się: Augustyniak, Salamon i Bajon. Dopiero seria rzutów karnych miała zadecydować o tym, kto wróci z tarczą do domu. Nieskuteczność obu drużyn podczas najazdów trzymała w napięciu widownię do ostatnich sekund, jednak górą pozostał Naprzód Janów, dwukrotnie pokonując bytomskiego golkipera (Skrodziuk i Wróbel). Jedynym zawodnikiem, który umieścił gumę w siatce w szeregach Polonii był Karol Wąsiński.

Bytomianie nadal pozostają liderem tabeli z 51 punktami, mając rozegrane o jedno spotkanie mniej niż sklasyfikowany na 2 miejscu SMS PZHL (48 punktów po 21 meczach) i 2 Naprzód Janów (43 punkty po 21 meczach). W następny weekend Naszych hokeistów czeka podróż do Torunia na starcie z miejscowym SMS i Łodzi. Trzymamy kciuki za komplet punktów i dziękujemy za ogrom emocji!

8 stycznia 2023r, godz. 17:00, Lodowisko im. Braci Nikodemowiczów

BS Polonia Bytom – KS Katowice Naprzód Janów 4:5K. (2:0, 0:2, 2:2, 0:1, 0:0D, 1:2K)

1:0 Jakub Mularczyk – Karol Wąsiński, Błażej Salamon (03:18)
2:0 Michał Proczek – Piotr Bajon (03:31)
2:1 Maksym Ustynov – Maciej Bielec (21:24)
2:2 Maksym Ustynov – Yan Saroka, Bartosz Miłek (36:30)
2:3 Oliwier Ksiondz – Maciej Bielec, Szymon Skrodziuk (46:33)
3:3 Piotr Bajon (50:27)
4:3 Szymon Mularczyk – Igor Augustyniak, Piotr Bajon (54:33)
4:4 Maciej Bielec – Bartosz Schmidt (59:46)
4:5K. Marcin Wróbel (65:00)

BS Polonia Bytom: Grobelkiewicz (Kuzniatsou) – Bodora, Wilk; Salamon(2min), Bajon(2min), Wąsiński – Proczek, Faska; Augustyniak (8min), Kiełbicki, Mularczyk S – Gurzyński, Stępień; Wybiral, Mularczyk J, Kociszewski – Dworaźny, Cuber; Zarański, Karasiński.
Trener: Mariusz Puzio

KS Katowice Naprzód Janów: Świerczyna (Kupka) – Schmidt(2min), Kania; Bielec, Skrodziuk(2min), Ksiondz – Kowolik, Kruszyński(2min); Saroka(2min), Ustynov, Wróbel – Król(min), Wojsław(2min), Kazlouski, Gruca – Stacherski, Miłek.
Trener: Łukasz Sokół

prepared by sid & kofa ice hockey freaks