Hokeiści BS Polonii Bytom po krótkiej przerwie na odpoczynek wrócili już do treningów. Przed nimi najważniejsza faza rozgrywek sezonu 2022/2023, czyli PLAY OFF. Na swój pierwszy mecz poczekają do 1 marca, kiedy przyjdzie im skrzyżować kije z zawodnikami MMKS Podhale Nowy Targ. W tym gorącym czasie chwilę na krótką rozmowę znalazł najskuteczniejszy strzelec bytomskiej drużyny, Arkadiusz Karasiński.
Za Wami udana runda zasadnicza. Fotel lidera zachowany, choć nie zawsze było miło i przyjemnie. Jak ocenisz ze swojej perspektywy poziom ligi MHL w tym sezonie?
Arkadiusz Karasiński: Z mojej perspektywy liga jest na bardzo zbliżonym poziomie, co w poprzednim sezonie. Rywalizacja jest wyrównana, co pokazały nam niektóre, bardzo zaskakujące wyniki. Każdy ma szansę wygrać z każdym i tym bardziej cieszy fakt, że udało się wywalczyć pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej.
Indywidualnie nie powinieneś mieć na co narzekać. Najskuteczniejszy snajper drużyny, król punktacji kanadyjskiej. To zdecydowanie był Twój sezon. Czujesz satysfakcję z tego, na jakim poziomie teraz jesteś?
Arkadiusz Karasiński: Faktycznie, w tym sezonie udało mi się zebrać całkiem pokaźną ilość strzelonych bramek i punktów. Pozostaje mały niedosyt, bo wiem, że jestem w stanie dać drużynie jeszcze więcej niż dotychczas. Myślę, że pomimo to satysfakcja jest, ale nie ukrywam, że dążę do tego, by być coraz lepszym zawodnikiem.
Nadchodzi najważniejszy moment rozgrywek, czyli faza PLAY OFF. Po zeszłorocznych doświadczeniach wiemy, że ten etap rządzi się swoimi prawami i wydarzyć się może wszystko. Jesteście gotowi na te starcia?
Arkadiusz Karasiński: W tej fazie rozgrywek już nie ma słabych drużyn, odstających poziomem od pozostałych. Każdy ma szansę wygrać, a czasem jeden nieudany mecz może decydować o „być albo nie być” w dalszej części sezonu. Jestem przekonany, że jesteśmy gotowi dać z siebie 110% i walczyć o najwyższe cele. Nic innego nas nie interesuje.
Pierwszym przeciwnikiem MMKS Podhale Nowy Targ. Hokeiści bytomskiej Polonii są zadowoleni z takiego rozłożenia tabeli czy nastawialiście się na innego przeciwnika?
Arkadiusz Karasiński: Dla nas nie jest ważne z kim się zmierzymy, do każdego z potencjalnych przeciwników podchodzimy równie poważnie i z szacunkiem. Niezależnie od tego, na jaką drużynę trafimy, musimy wygrać i awansować dalej.
Niespełna miesiąc do meczu z nowotarskimi „Szarotkami”. Znalazła się chwila na odpoczynek po zakończeniu rundy zasadniczej, czy od razu trener postawił na mocne przygotowania do tego, co już w marcu Was czeka?
Arkadiusz Karasiński: Dostaliśmy chwilę wolnego od trenera, bo zdecydowanie moment na przysłowiowe „złapanie oddechu” był nam potrzebny. Niemniej już wróciliśmy do ciężkich treningów, żeby z jak najlepszej strony pokazać się w pierwszej rundzie, która już na początku marca, jak i całych PLAY OFFACH.
Zazwyczaj w swojej formacji łączony jesteś z Pawłem Wybiral i Mikołajem Kociszewskim. To z nimi czujesz się najlepiej na tafli czy nie robi Ci to żadnej różnicy?
Arkadiusz Karasiński: Tak, nie jest tajemnicą, że dobrze się z nimi czuje w jednym ataku. Wydaje mi się, że stworzyliśmy zgraną trójkę, prawidłowo funkcjonujący kolektyw, który bardzo dobrze prezentuje się w tym sezonie. Rozumiemy się na lodzie, a to daje efekty.
Które ze spotkań minionego sezonu wspominasz najlepiej, a które było największym wyzwaniem dla Was?
Arkadiusz Karasiński: Najlepiej wspominam ostatni mecz domowy sezonu zasadniczego z Zagłębiem Sosnowiec. Atmosfera na trybunach była dosłownie niesamowita, dzięki niej grało nam się dużo łatwiej. Nie będzie przesadą jak powiem, że kibice ponieśli nas do tak okazałego zwycięstwa. Największym wyzwaniem według mnie, były oba starcia z Naprzodem Janów, które niestety dwukrotnie przegraliśmy. Te mecze zdecydowanie nie poszły po naszej myśli, a niemoc towarzyszyła całej drużynie.
Jakie cele stawia przed sobą Arek Karasiński? Co w swojej hokejowej karierze chciałbyś osiągnąć?
Arkadiusz Karasiński: Na pewno chciałbym spróbować swoich sił w Ekstralidze i mam po cichu nadzieję, że niedługo uda mi się zrealizować ten plan. Myślę również, że gra w seniorskiej reprezentacji Polski to cel, który stawiam przed sobą w najbliższych latach.