Hokejowo-piłkarska rodzina Polonii Bytom – poznajcie Anetę i Dawida Krzemień.

10.03.2023

W dniu poprzedzającym spotkania hokeistek i piłkarzy BS Polonii Bytom udało nam się porozmawiać z Anetą i Dawidem Krzemień. Zawodniczka drużyny seniorek i zawodnik pierwszej drużyny, a prywatnie szczęśliwe małżeństwo, bez konsultacji ze sobą odpowiedzieli nam na 5 tych samych pytań. Jak im poszło? Przekonajcie się sami!

Pytania, które zadaliśmy Państwu Krzemień brzmiały następująco:

1. Rola rodzica i sportowca wydaje się być trudna do pogodzenia. Jak udaje Wam się łączyć te dwie kwestie? Bywają ciężkie dni?

2. Małżeństwo hokeistki i piłkarza. Czy to właśnie sport Was połączył? Jak wyglądały początki?

3. Wasz dorobek to dwa cudowne dzieciaki. Widać już, czy chcą iść w stronę sportu? Droga śladami mamy czy taty?

4. Dość intensywny moment sezonu. Dawid – powrót do rozgrywek. Aneta – walka o kolejne mistrzostwo. Odczuwacie prywatnie napięcie z tym związane? To mocno rzutuje na Wasza codzienność?

5. Może dość prozaicznie – podział obowiązków domowych. Sprawiedliwy?

6. Gdyby nie sport, jak wyglądałoby Wasze życie? Wyobrażacie sobie moment, kiedy trzeba będzie zawiesić łyżwy czy korki na przysłowiowy „kołek”?

Aneta Krzemień odpowiadała następująco:

1.Jeśli chodzi o treningi to nie ma raczej większego problemu, bo Dawid trenuje rano, a ja wieczorem, natomiast w weekendy, kiedy gramy mecz najczęściej pomagają nam dziadkowie, którzy chętnie spędzają z naszymi dziećmi czas. Raz była taka sytuacja, że na zbiórkę przed meczem przyszłam do szatni z dziećmi i rozgrzewali się razem ze mną, bo Dawid wracał z meczu i mógł zająć się nimi troszkę później.

2. Dawida znam z podwórka i chodziłam do niego na mecze piłki. W zimę chodziliśmy na ślizgawki czy połączył nas sport? Na pewno miłość!

3. Zdecydowanie widać zamiłowanie do sportu u Radka. Chodzi do Akademii na piłkę nożną i codziennie gra z Dawidem w hokej (dziwie się, że sąsiedzi się nie skarżą na te „klepy” po podłodze). Kiedy idą na mój mecz to właśnie Radek rozgrywa swoje własne spotkanie na trybunach z kolegami. Gra całe trzy tercje plus przerwy. Jak się go pytamy, co będzie robił jak dorośnie to mówi: „będę grać w hokej w Polonii, a w piłkę w Barcelonie!” Jeśli chodzi o Alicję to dusza artystki. Uwielbia tańczyć, szybko biega, świetnie pływa, trenuje piłkę i judo. Bez względu co wybiorą będziemy im z całego serca kibicować.

4. Napięcie? Bardziej ekscytacja. Szczególnie, że oboje mamy mecz na szczycie.

5. Tutaj lepiej żebym pominęła to pytanie. Niech to zostanie naszą tajemnicą.

6. Wyglądać jakoś by wyglądało, ale o czym rozmawiałabym z Dawidem? 😅 Jak trenuje się tyle lat sport, to nie da się od tak zaprzestać coś robić. Jeśli zawieszę już łyżwy na „kołek” to ubiorę korki i spróbuje swoich sił w piłce nożnej!

Jak odpowiadał mąż Anety, Dawid? Sprawdzajcie:

1. Na ogół nie jest to trudne, ja trenuje w godzinach porannych plus treningi z dziećmi po południu, a Aneta ma trening wieczorem, więc sprawnie się wymieniamy w domowych obowiązkach. Problem pojawia się, gdy tak jak w poprzedni weekend obydwoje mieliśmy dalekie wyjazdy Gorzów Wielkopolski i Gdańsk (Aneta), ale taki problem to nie problem. W takich wypadkach do akcji wkraczają nasi niezawodni rodzice, którzy fantastycznie odnajdują się w roli dziadków.

2. Poniekąd sport się do tego przyczynił, bo Aneta przychodziła z koleżankami na moje mecze w trampkarzach, tak się poznaliśmy. Taka obustronna dziecięca pierwsza miłość.

3. To jest dość ciekawe, u nas w domu nie ma takiego pojęcia jak „tata/mama idzie do pracy”, „jak wrócę z pracy” itp. Słowo praca zostało w naturalny sposób zamienione w -trening. Dzieci od urodzenia widzą, jak oboje rodziców wychodzi z domu z uśmiechem na twarzy na trening. Co tydzień oglądają nasze mecze na żywo, później wspólne analizowanie skrótów, do tego dochodzi jeszcze wujek, który również gra na poziomie ekstraklasy w hokeja, gdzie często kibicujemy mu z trybun. Dlatego, też jest to dla nich normalne, że idą z przyjemnością na swoje treningi czy to Akademii Przedszkolaka, czy na Judo. Do bodajże 12 roku życia najważniejszy u dzieci jest multisport, tą drogą będziemy podążać, później z naszą pomocą wybiorą swoje ścieżki i jestem ciekaw jak te doświadczenia z dzieciństwa, wpłyną na ich rozwój.

4. Z wiekiem oraz z doświadczeniem człowiek zdecydowanie lepiej sobie z tym radzi, oraz całkowicie inaczej do tego podchodzi, a przecież emocje związane tego typu sytuacjami są takie same. Nie ma czasu na nerwy czy napięcia, poza tym, czy jest lepsza motywacja niż słowa: ’tatusiu wygrasz? A strzelisz dla mnie gola? Jeszcze lepsze jest wykonanie tego zadanie i wspólna radość po.

5. Myślę, że mamy możliwie najlepiej opracowany system podziału obowiązków.

6. Nie muszę sobie tego wyobrażać, bo takie coś już miało miejsce, kiedy to zaraz po ślubie na 2 lata z wyboru wylądowaliśmy w Londynie, wtedy życie wyglądało zdecydowanie inaczej. Jedno jest pewne, zawsze sobie razem poradzimy.

Ile różnic nie znajdziemy w ich wypowiedziach wspólnym mianownikiem z pewnością jest olbrzymia miłość, jaką się darzą. Naszej hokejowo-piłkarskiej rodzince życzymy powodzenia w jutrzejszych spotkaniach!

prepared by sid & kofa ice hockey freaks