Rozgrywki Młodzieżowej Hokej Ligi bytomska Polonia zakończyła tuż za podium, na 4 miejscu. W indywidualnej klasyfikacji punktacji kanadyjskiej numerem jeden został Kiryl Yastrabau. Z napastnikiem, który w sezonie 2024/2025 reprezentował barwy bytomskiej Polonii porozmawialiśmy o mocnych stronach niebiesko-czerwonego kolektywu, a także powodach porażki w decydujących meczach fazy play-off.
Sezon 2024/2025 już za nami. Podejrzewam, że nie tak wyobrażaliście sobie jego zakończenie. Nie taki był cel. Co z Twojej perspektywy zawiodło? Co zaważyło o tym, że to nie niebiesko-czerwoni zagrali w finale?
Kiryl Yastrabau: Napewno naszym celem w tym sezonie było mistrzostwo 1. Ligi i wydaje mi się, że stać nas było na to. Mamy za sobą bardzo dobry sezon zasadniczy, brak zawodników kontuzjowanych przed fazą play-off, byliśmy głównym faworytem tegorocznych rozgrywek. Dobrze weszliśmy w te pierwsze mecze play-off, bez większych kłopotów pokonaliśmy Fudeko GAS Gdańsk, jednak w półfinałowych meczach z Janowem wyglądało to już zupełnie inaczej. Drużyna z Janowa była bardzo dobrze przygotowana pod nas taktycznie, grali mądry, prosty hokej. Można powiedzieć, że zabrakło nam szczęścia podczas półfinału. W pierwszym meczu udało nam się wyrównać na 2:2 w ostatnich minutach spotkania i przewaga mentalna była już po naszej stronie, ale niestety rzuty karne to loteria, w której tym razem to my przegraliśmy. Z kolei przez całe drugie spotkanie widać było, że jesteśmy drużyną mocniejszą, większość czasu byliśmy przy krążku, oddaliśmy więcej strzałów, ale niepotrzebne kary, brak skuteczności zadecydowały o przegranej. Czego nam nie można odebrać to ambicji i woli walki, robiliśmy to co mogliśmy. Kibice nas głośno wspierali podczas tego meczu, za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
Indywidualnie chyba też nie masz powodów do narzekania – kolejny raz pierwsze miejsce w ligowej punktacji kanadyjskiej cieszy czy bardziej motywuje do dalszej ciężkiej pracy?
Oczywiście że jest to dla mnie dużą przyjemnością. Myślę że każdy zawodnik chce mieć jak najwięcej punktów, bo to dodaje pewności na lodzie, ale podczas fazy play-off zapomina się o tym i myśli jedynie o zwycięstwie drużyny w każdym meczu. Nie ukrywam – dodaje to również motywacji, by co rok utrzymywać ten poziom.
Jeśli miałbyś 3 wymienić mocne strony bytomskiej drużyny w sezonie 2024/2025 – co by to było?
- Waleczność
Mieliśmy dużo sytuacji zarówno w sezonie zasadniczym jak i w fazie play-off, gdzie drużyna przeciwników miała przewagę bramkową, ale udawało nam się to odrobić wynik i doprowadzić do zwycięstwa.
- Atmosfera w drużynie
Zdecydowanie to jest bardzo ważna rzecz w każdej drużynie – jeśli nie ma dobrej atmosfery w szatni, ciężko jest myśleć o sukcesach drużynowych na lodzie. W Bytomiu byłem bardzo zadowolony z tego, jaką mamy atmosferę poza taflą – każdy zawodnik mógł porozmawiać z każdym. Jeśli ktoś miał gorszy okres, komuś nie do końca wychodziło, zawsze otrzymywał wsparcie.
- Porozumienie w zestawieniach
Tutaj chodzi mi o skład piątek. Synergia w formacjach była niesamowita – od samego początku sezonu trenowaliśmy i graliśmy w tych samych zestawieniach. W takim czasie można bardzo dobrze poznać swoich partnerów i w pewnych momentach pozwala to na przykład podać „na ślepo”, rozumiejąc, że Twój partner po prostu tam będzie. Rozumiesz jak kto będzie się zachowywał w różnych sytuacjach. Nie jest to łatwe do wypracowania i wymaga czasu, ale efekt jest tego wart.
Czy z Twojej perspektywy Młodzieżowa Hokej Liga w tym sezonie wyglądała inaczej niż w poprzednich latach? Czy widzisz jakiekolwiek zmiany czy progres w tym formacie rozgrywek?
Bardzo mnie cieszy że nadal pozostaje spora ilość drużyn w tej lidze. Oczywiście szkoda mi odejścia Sanoka, Łodzi czy Sosnowca, ale z drugiej strony cieszy wejście nowych drużyn do tych rozgrywek rozgrywek. Poziom ligi moim zdaniem jest lepszy niż kilka lat temu, oczywiście widać to nawet po sezonie zasadniczym, że jest duża przepaść pomiędzy dolną, a górną częścią tabeli. I choć pewnie nie każdy uznaje to za plus, warto pamiętać jednak, że dzięki temu młodzi chłopcy, młodzi zawodnicy, mogą się ogrywać i zbierać niezwykle potrzebne na lodzie doświadczenie.
Sezon już za nami, ale pewnie twoje myśli krążą wokół nadchodzących rozgrywek. Jakie są Twoje ambicje i plany na dalszą część hokejowej przygody?
Na ten moment nie wiem, gdzie będę kontynuował swoją przygodę z hokejem. Wiem tylko jedno, że napewno będę. Otrzymałem propozycję od jednego klubu ekstraligowego, ale na razie wstrzymuje się z decyzją i chcę zobaczyć, jak będzie wyglądała sytuacja w najbliższym czasie. Oczywiście bardzo mnie kusi gra w Tauron Hokej Lidzie, bo wiem, że jestem na to gotowy. A jak będzie – wkrótce zobaczymy.