Adam Faska: „Traktuję drużynę jak drugą rodzinę”

17.06.2022

O podsumowaniu poprzedniego sezonu, przygotowaniach do nadchodzących rozgrywek i indywidualnej ocenie swoich występów rozmawialiśmy z Adamem Faską, hokeistą BS Polonii Bytom. Adam w sezonie 2021/2022 rozegrał w niebiesko-czerwonych barwach 24 spotkania.

Jak wspominasz swoje początki? Opowiedz nam pokrótce jak zaczęła się Twoja przygoda z hokejem?

A.F: Moja przygoda z hokejem zaczęła się dosyć wcześnie, patrząc na realia w tamtych czasach. Gdy tylko skończyłem przedszkole, tata zapisał mnie na nabór. To jemu właśnie zawdzięczam początek tej pięknej historii na lodzie.

Brąz na koniec sezonu cieszy, czy raczej traktujesz to jako swojego rodzaju porażkę?

A.F: Oczywiście, że na samym początku mierzyliśmy wyżej, tym bardziej po sezonie 20/21. Realia jednak okazały się trochę inne, a rzeczywistość w pewnym momencie nas zweryfikowała. Wydaje mi się jednak, że da nam to ogrom motywacji, by w nadchodzącym sezonie zacisnąć zęby i tym razem sięgnąć po mistrza!

Jak oceniasz cały sezon? Nie ciążyła na Was presja, żeby obronić tytuł?

A.F: Zdecydowanie cały poprzedni sezon mogę ocenić dobrze, jak nie bardzo dobrze. Faktycznie, presja ciążyła na nas dość spora, było duże parcie na złoto, jednak mimo dobrego początku i aż 16 punktów przewagi, końcówka sezonu wyglądała z goła inaczej niż jego początek.

Jak oceniasz swoje indywidualne występy? Jesteś zadowolony z poziomu, jaki miałeś szanse zaprezentować?

A.F: Jeżeli mowa o indywidualnych występach, wydaje mi się, że sezon 21/22 rozpocząłem dość dobrze. Później nastąpiło kilka zmian w strukturach drużyny, sytuacja była dynamiczna, szybko się zmieniała. Pod koniec sezonu doznałem kontuzji i pozostało mi jedynie wspierać drużynę poza taflą. Aktualnie jestem w trakcie rehabilitacji i przygotowań do następnego sezonu jak najlepiej.

Jeszcze kilka miesięcy dzieli nas od powrotu do rozgrywek. Jak wyglądają Twoje przygotowania do kolejnego sezonu?

A.F: Przygotowania do sezonu na ten moment odbywają się na dwa różne sposoby: indywidualnie, oraz drużynowo. Ja skupiam się głównie nad poprawą motoryki, siły i kondycji.

Jak czułeś się w drużynie? Atmosfera w szatni była budująca? Wydawało się, ze jesteście bardzo zgranym zespołem.

A.F: Atmosfera w szatni, w samej drużynie jest niesamowita, bardzo ciepła i życzliwa. Każdy na każdego może liczyć, nie ma zawodnika, który nie podałby drugiemu pomocnej dłoni. Śmiało mogę powiedzieć, że traktuję drużynę jak drugą rodzinę.

Nie od dziś wiadomo, ze w Bytomiu na trybunach klimat jest wyjątkowy. Doping mocno motywował Was do walki?

A.F: Doping w Bytomiu to coś niepowtarzalnego, trudno znaleźć w MHL drugą taką halę, która jest niesiona setkami gardeł. Niebiesko-czerwoni kibice bardzo mocno  nas motywowali, zagrzewali do walki. Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy nas wspierali. Czujemy bardzo mocno ich obecność, byłoby świetnie gdyby jak najczęściej hala była wypełniona naszymi fanami. To wiele dla nas znaczy.

Z pewnością zaplecze w postaci nowego lodowiska tez wpłynęło na waszą świetna dyspozycje w sezonie zasadniczym. Jakie są Twoje odczucia?

A.F: Nowe zaplecze, cała nowa infrastruktura na pewno daje więcej możliwości niż warunki, w których trenowaliśmy wcześniej. Jest potencjał w tym miejscu! Mamy w końcu swój kawałek na Ziemi, w którym mamy możliwość trenować w dogodnych warunkach, na bardzo wysokim poziomie.

 

prepared by sid & kofa ice hockey freaks