Na dzień przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata U20 Dywizji IB zapytaliśmy obrońcę Reprezentacji Polski i drużyny BS Polonii Bytom, Jana Stępnia, m.in o nastawienie przed pierwszym spotkaniem i jego odczuciami w związku z kolejnym występem z orzełkiem na piersi. Polacy rozpoczną swoje zmagania już w niedzielę tj. 11 grudnia, o godzinie 16:30, a ich rywalem będzie drużyna Estonii.
Za Wami zgrupowanie i dwa mecze sparingowe z Reprezentacją Ukrainy. Jeden wygrany, w drugim szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Waszych rywali. Jesteście zadowoleni z tego rezultatu?
Jan Stępień: Myślę, że oba rozegrane ostatnio mecze pokazały, że w tym roku możemy powalczyć z każdą drużyną Mistrzostw Świata Dywizji IB. Musimy nauczyć się też wygrywać i przyzwyczaić do tego uczucia, więc odpowiadając na pytanie, to tak, jesteśmy zadowoleni z wyników i naszej gry.
Nad jakimi elementami gry pracujecie najwięcej na 2 dni przed startem Mistrzostw? Na czym się skupiacie?
J. Stępień: Głównie pracujemy nad grą szybkim, mocnym krążkiem, aby podczas żadnego z meczów tegorocznych Mistrzostw nie skupiać się jedynie na obronie własnej bramki przed stratą gola, ale także samemu zaskakiwać przeciwnika i wyprowadzać szybkie, skoordynowane ataki. W tym szukamy naszej szansy na zwycięstwo.
Już w niedzielę pierwszy mecz z Estonią. Jak duże emocje Wam towarzyszą? Której z reprezentacji obawiacie się najbardziej?
J. Stępień: Mecz z Estonią z pewnością będzie bardzo wymagający, gra będzie szybka i płynna, to zdecydowanie styl Estończyków. Podchodzimy do każdego meczu z nastawieniem, że będziemy walczyć tylko o zwycięstwo, interesuje nas pełna pula więc nie ma reprezentacji, której się obawiamy. Każdy jest tutaj na wyrównanym poziomie, więc rywalizacja będzie zaciekła.
Plan minimum Reprezentacji Polski U20 na Mistrzostwa Świata to…?
J. Stępień: Plan minimum dla nas to na pewno utrzymanie się w dywizji. Wszystko ponad bierzemy z wielką chęcią, będziemy walczyć o jak najlepszy wynik dla biało-czerwonych.
Osobiście, czym jest dla Ciebie gra z orzełkiem na piersi? To ciągle ta sama euforia i radość co przy pierwszym powołaniu?
J. Stępień: Oczywiście, że tak, to nadal wielkie szczęście i duża dawka pozytywnych emocji. Mam możliwość reprezentowania kraju, jestem z tego dumny, że jestem Polakiem. Zawsze gra z orzełkiem na piersi będzie dla mnie radością i wyróżnieniem, którego nie każdy doświadczy.